STYCZEŃ
1 stycznia – Uroczystość Bogarodzicy Dziewicy
23 stycznia – Zaślubiny Maryi
Druga Niedziela poTrzech Królach – Matki Boskiej w Kanie Galilejskiej
LUTY
2 lutego – Matki Bożej Gromnicznej
11 lutego – Objawienie Matki Bożej w Lourdes
17 lutego – Ucieczka Maryi z Jezusem i Józefem do Egiptu
MARZEC
25 marca – Uroczystość Zwiastowania NMP
KWIECIEŃ
Piątek po Niedzieli Palmowej – Matki Boskiej Bolesnej
MAJ
1 maja - beatyfikacja Jana Pawła II
3 maja - Uroczystość NMP, Królowej Polski, głównej Patronki Polski
7 maja - Matki Bożej Łaskawej (diecezja kielecka)
13 maja - Matki Bożej Fatimskiej
14 maja - NMP Łaskawej, Patronki Warszawy
24 maja - NMP Wspomożycielki Wiernych / MB Przewodniczki (de Strata) / MB Zwycięskiej
31 maja - Nawiedzenie NMP/ Matki Pięknej Miłości / Królowej Wszystkich Świętych/Matki Pięknej Miłości/ Pośredniczki łask wszelkich
Sobota po Wniebowstąpieniu – Królowej Apostołów
CZERWIEC
2 czerwca - Matki Bożej Łaskawej (diecezja legnicka)
9 czerwca - Matki Łaski
11 czerwca - Matki Królowej Apostołów (sobota po Wniebowstąpieniu Pańskim)
13 czerwca - NMP Matki Kościoła (poniedziałek po Zesłaniu Ducha Świętego)
21 czerwca - NMP Opolskiej
25 czerwca - NMP Świętogórskiej z Gostynia (archidiecezja poznańska)
27 czerwca - NMP Nieustającej Pomocy (diecezja chełmińska i pelplińska)
Sobota po oktawie BożegoCiała – Najczystszego Serca NMP
LIPIEC
2 lipca - NIepokalnego Serca NMP / NMP Tuchowskiej / NMP Kodeńskiej / NMPLicheńskiej / I Sobota Miesiąca
9 lipca - Królowej Pokoju / Cudów Matki Boskiej
16 lipca - NMP z Góry Karmel, MB Szkaplerznej
17 lipca - Pokory Najświętszej Panny
Ostatnia sobota lipca - Matki Miłosierdzia
SIERPIEŃ
2 sierpnia - MB Anielskiej Porcjunkuli
5 sierpnia - NMP Śnieżnej (Rzym)
11 sierpnia - NMP Świętolipskiej (diecezja warmińska)
13 sierpnia - Zaśnięcie NMP, NMP Kalwaryjskiej / Ucieczki grzeszników
15 sierpnia - WNIEBOWZIĘCIE NMP/ NMP Rokitniańskiej (diecezja zielonogórsko-gorzowska); MB Zwycięskiej
22 sierpnia - NMP Królowej Świata
26 sierpnia - NMP Jasnogórskiej
27 sierpnia – Matki Bożej Pocieszenia
Ostatnia sobota sierpnia - Uzdrowienie chorych
31 sierpnia - MB Pocieszenia
WRZESIEŃ
3 września - Matki Boskiego Pasterza
8 września - Narodzenie NMP /MB Siewnej / NMP Gietrzwałdzkiej
12 września - Najświętszego Imienia Maryi / NMP Piekarskiej / NMP MatkiSprawiedliwości i Miłości Społecznej (diecezja gliwicka)
15 września - NMP Bolesnej
24 września - MB od wykupu niewolników / MB Łaskawej
26 września - NMP Leśniańskiej (diecezja podlaska)
PAŹDZIERNIK
7 październik NMP Różańcowej
11 października - Macierzyństwa Najświętszej Panny
16 października - Czystości Najświętszej Panny
LISTOPAD
16 listopada - MB Ostrobramskiej, Matki Miłosierdzia / Opieki MB
Sobota przed III niedzielą listopada - Matki Boskiej Opatrzności
21 listopada - Ofiarowanie NMP
27 listopada - MB od Cudownego Medalika
GRUDZIEŃ
8 grudnia - NIEPOKALANE POCZĘCIE NMP
10 grudnia - NMP Loretańskiej
12 grudnia - NMP z Guadalupe
18 grudnia – OczekiwanieNajświętszej Dziewicy
25 grudnia – Narodzeniesię Jezusa z Maryi
Niedziela po BożymNarodzeniu – Świętej Rodziny: Jezusa, Maryi i Józefa
Czytelnia
Chronologiczny spis informacji
o obchodach NMP
http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/daty_nmp.php3
Zamieszczone tu zostały informacje o obchodach ku czci Matki Bożej. Poniższy indeks jest uporządkowany chronologicznie - wg daty danego obchodu.
Kolorem czerwonym oznaczono uroczystości, granatowym - święta, a pogrubieniem - wspomnienia obowiązkowe. Brak pogrubienia i czarna czcionka oznacza wspomnienie dowolne lub obchód lokalny.
•
1 stycznia - Świętej Bożej Rodzicielki Maryi
•
11 lutego - Najświętsza Maryja Panna z Lourdes
•
17 lutego - Siedmiu Świętych Założycieli Zakonu Serwitów NMP
•
Ipsa enim portat Regem gloriae noviluminis. Ant.
Zimowa gwiaździsta noc. Wieś pogrążona we śnie. Dokoła zagrody zbiegły się wilki, wyją zgłodniałe, ale przed płotem stoi jasna postać Najświętszej Panienki, która promiennym światłem gromnicy odstrasza je od zagrody, broniąc im dostępu.
Śliczna myśl. – I w życiu duchowym nie raz powstaje noc, ogarnia sen. Wróg chce skorzystać ze spokoju duszy. Czyhana swą ofiarę, aby pokusa napaść, zdobyć i zdobycz rozszarpać. A tu staje Najświętsza Panienka. Wilcze stada pokus zatrzymuje w biegu. A choć słychać i chwycie, spokojna być może dusza; gdy ma taką Opiekunkę, nie zginie.
Gromnica wskazuje jeszcze na ostatnią godzinę śmierci. Szatan chce się rzucić z całą wściekłością, aby zgubić duszę. Światło poświęconej gromnicy z cichą modlitwą: Mario ratuj, Mario wspomóż! Odstrasza wroga, broni wstępu do duszy.
Aby przygotować się na chwilę śmierci, która przyjdzie do każdego, dobrze jest z początkiem lub końcem miesiąca wybrać sobie dzień, np. ostatnią sobotę, czy niedzielę, i skupić się na rozmyślaniu o śmierci, która nie powinna być straszna dla dziecka Marii.
Po s t a n o w i e n i e
Pomodlę się dziś za konających. Jeżeli jest ktoś ciężko chory w rodzinie postaram się wcześnie sprowadzić księdza, aby Pan Jezus przyszedł uzdrowić go na duszy, a wedle swej woli i na ciele.
Mo d l i t w a
O Najsłodszy Jezu, miłośniku dusz, błagam Cię przez skonanie Najświętszego Serca Twego i przez boleści Matki Twojej Niepokalanej, obmyj we krwi Twojej grzeszników całego świata, co teraz w skonaniu zostają i dziśjeszcze mają umrzeć. O Serce Jezusa konające, zlituj się nad konającymi.
(z: Jasnym szlakiem, M.J.S. 1934)
Surge, et accipe puerum et matrem ejus, et fuge in Aegypum. Matth. 2. 13.
Herod wiedząc od Mędrców o narodzeniu Mesjasza w Betlejem, postanowił Go zamordować. Bóg jednak cudownie uchronił od przedwczesnej śmierci Najświętszą Dziecinę. Oto Anioł Pański ukazał się we śnie Józefowi, mówiąc: „Wstań, weźmij Dziecię iMatkę Jego, a uciekaj do Egiptu i bądź tam, aż ci powiem. Albowiem Herod szukać będzie Dziecięcia, ab je zatracił”. Józef wstawszy, wziął Dziecię i Matkę jego w nocy i uszedł do Egiptu. Najświętsza Rodzina pozostawała tam aż do śmierci Heroda.
1.Ciężko było zapewne Najświętszej Panience opuszczać ojczyznę i Dom rodzinny, aby uciekać przed prześladowaniem. My Polacy przeżywaliśmy to nie raz w naszych dziejach i choćby z czasów ostatniej wojny dobrze to znamy. Zostawia się wszystko, a uchodzi tylko z życiem. Jaki żal serce ściska, gdy pomyśli się o tym co się zostawiło, w niepewności, czy będzie można jeszcze kiedyś powrócić?...
2.Trudy podróży Najświętszej Panienki były wielkie. Ubóstwo dało się bardzo odczuć. Środki komunikacji (drogę odbywało się częściowo pieszo, częściowo na osiołku) nie umniejszały zmęczenia. Pan Jezus już jako Dziecko cierpieć chciał za nas.
A po przybyciu do Egiptu same obce twarze, nieufne spojrzenia, trudności znalezienia pracy, to wszystko było cierpieniem.
Nasze życie całe jest podróżą. Jeżeli trudy, niewygody, braki, zbytnio nam dokuczają, pamiętajmy, że to tylko od czasu do czasu, że cierpienie ma wielką wartość przed Bogiem, jeżeli sam Zbawca na ziemi je obrał i że, byleśmy w cierpliwości z drogi Bożej nie zboczyli – dojdziemy do przystani.
3.Pomimo ciężkich warunków materialnych św. Józef i Najświętsza Panna nie narzekają, nie skarżą się, ale z wiarą spoglądają w niebo, że dobry Bóg czuwa nad nimi w swej Opatrzności – z ufnością, że nie da zginąć. Tajemnicą ich było to, że mieli Jezusa.
Imy powinniśmy mieć Jezusa w duszy, w modlitwie u stóp Tabernakulum czerpać siłę do cierpienia i być zadowolonym z tego, co Bóg daje. Nie zazdrośćmy tym, którzy mają więcej, nie raz wśród bogactwa rodzi się inne większe nieszczęście w duszy, choć ukryte, nie prowadźmy życia nad stan, ale poprzestańmy na małym, starajmy się wytworzyć dokoła siebie Boża atmosferę wzajemnej miłości, pogody, dobrego słowa, a Bóg nas z pewnością nie opuści, ale udzieli siły, byśmy mogli przetrwać złą dolę.
Po s t a n o w i e n i e
O swoich osobistych przykrościach będę mówił tylko z Bogiem,starając się na zewnątrz zachować pogodę i spokój.
Mo d l i t w a
Udziel mi o dobry Boże i Ty Najmilsza Matko moja tej łaski, abydroga mojego życia, jakakolwiek ona jest, zawiodła mnie do wiecznego szczęścia.
(z: Jasnym szlakiem, M.J.S. 1934)
Corona aurea super caput ejus. Expressa signo sanctitatis, gloria honoris et opus fortitudinis. Veni Regina nostra, veni Domina in hortum tuum! Missale Rom.
Wyobrażę sobie Najświętszą Pannę jako Królową całej naszej ziemi, całego naszego narodu. Prosić będę, by wszystkie polskie serca biły czcią i miłością ku Niej.
1. Co uczyniła Najświętsza Panna narodowi naszemu przez tyle wieków? W dziejach narodu czytamy, jak dziwną opieką otaczała nas zawsze Najświętsza Panienka. Setki cudownych miejsc na polskiej ziemi świadczy o tym, że jak Królowa broniła nas od wroga, a jak Matka schodziła ze swego tronu, wędrując po miastach i wioskach, garnąc do siebie swe dzieci, spiesząc na pomoc każdej duszy, która tylko wezwie jej imienia. Ile otarła przez tyle wieków łez, ilu wróciła zdrowie dusz wydarła szatanowi, o tym dowiemy dopiero kiedyś w niebie.
2. A czym naród nasz odwdzięczył się swej Królowej? U kolebki dziejów naszych otaczaliśmy ją czcią szczególną. Rycerstwo od zarania swego istnienia śpiewało ku jej czci pieśń „Bogurodzica” i„Godzinki”, zbroiło piersi swe ryngrafem z jej wizerunkiem i ginęło nieraz w obronie wiary i jej dobrego imienia. Dziewczęta polskie kwiatami stroiły Jej wizerunki, prosząc, by strzegła ich niewinnych dusz. I może dlatego przez kult Marii — idealizm w duszy polskiej nie zaginął, ale ocalił tę duszę — nawet w niewoli — od zagłady. „Cud nad Wisłą dowiódł, że potęga Marii i moc Jej trwa nad narodem.
3. Co teraz powinniśmy uczynić dla naszej Królowej? Tak, jak po cudownej obronie Częstochowy Jan Kazimierz złożył u jej stóp koronę, wybierając ją uroczyście za Królową całego państwa rodu, tak i dziś Polska jako swej Królowej składa berło niech panuje nad nami w pokoju i jasności.
Jesteśmy Jej poddani, dworzanie i dzieci. Jako władni mamy ją czcić gorącym nabożeństwem, obroną Jej czci, gotowością, by za swą Królową da życie w ofierze.
Jako dworzanie mamy nie tylko w Jej uroczyste święta, ale co dzień jej służyć, nosząc liberię łaski, aby być godnymi jej sługami.
Jako dzieci jej najbliższe, mamy się starać o podobieństwodo swej Matki ukochanej przez naśladowanie jej cnót, jak pokory, cichości, dobroci, starając się ją ucieszyć zgodą i wzajemną miłością.
O Matko Najświętsza Tyś naszą Królową, proszę Cię niech każde serce polskie czci Cię i kocha jako swą Królową i Matkę.
Po s t a n o w i e n i e
Starać się będę wśród mego otoczenia rozszerzać cześć naszej Królowej.
Modlitwa
do Królowej Korony Polskiej
Pomnij, o Panno Święta,co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie, że nigdy nie słyszano, aby, gdy się Polska w potrzebie pod Twoją opiekę uciekała, Twego wspomożenia błagała, od Ciebie została opuszczoną.
Taką ufnością ożywiony, o cudowna Panno Częstochowska, naród polski do stóp Twoich przypada i błagalne wznosi ku Tobie wołanie: Królowo Korony Polskiej, swego Królestwa strzeż!
Od Wschodu do Zachodu na straży granic Polski, o Pani nasza stań! Płaszczem swym, jako puklerzem, od wrogów chroń. Wojnom, głodom i zarazom, niezgodzie i klęskom wszelakim przystępu do Polski broń, a duszę narodu Twego do Syna Swego skłoń.
O Matko Chrystusowa, Matko Łaski Bożej, nie gardź tym wołaniem. Lecz łaskawie je usłysz i racz wysłuchać, o łaskawa, o litościwa Pani nasza i Królowo. Amen.
(z: Jasnym szlakiem, M.J.S. 1934)
Ave Maria, gratia plena... Luc. 1.28.
Podstawą do rozmyślania jest obraz Stachiewicza: „Ave Maria”.
1. Las brzozowy o gęste jzieleni. Drogą idzie jasna postać, smukła, wysoka, rozświetlająca dokoła drogę leśną. To Najświętsza Panna. Idzie, tuląc swe boskie dziecko. Co ono może mówić? „Matko najmilsza, Matko najśliczniejsza, Matko Niepokalana... Co odpowiada Maria? „Jezu przedziwny, Jezu najśliczniejszy, Jezu Boże nasz, Jezu dobry Pasterzu... Wsłuchana w głos Dzieciątka idzie, nie zważając, co dzieje się dokoła. A las szumi radośnie, bo Królową swą czuje — ptaki śpiewają. Maria, niosąc swego Syna, ma wszystko.
Przed nią płynie aniołek. Szczęśliwy na usługach swej Królowej, toruje jej drogę i dzwoni na Ave i na Anioł Pański. Po drodze roztrąca białe konwalie i leśne liliowe dzwonki. Dziwne to kwiatki te dzwonki: w liliowej szacie — niepozorne, a takie wdzięczne. Dokąd idzie? — Do zagrody, na pola, do serc, szczególnie ją wzywających, do tych, co szepcą „Ave... Przychodzi sama pełna łask i przynosi im Jezusa.
2. Czego mnie uczy Najświętsza Panna? Skupienia, czujnego na głos Jezusa, na Jego wolę.
Tej miłości, dla której Jezus wystarcza. Gorącej modlitwy, płynącej z kochającego serca.
Czy nie mogą dziś być tym aniołem, który dzwoni, ku czci Marii? Idąc do codziennych obowiązków, czy nie mogę ozłocić ich myślą: „Na cześć Marii — „Na cześć Jezusa? Czy nie mogę innych zachęcić do nabożeństwa ku Niej? — Może jestem, jak ta mała konwalia, nieznana, ale biała, niewinna, a może, jak dzwonek liliowy, który pokuty potrzebuje za dawne grzechy, aby po śmierci przemienić liliową pokutną szatę na śnieżno-białą, anioła?
O Mario - przyjdź do mnie. Ave Maria! Dusza moja otwiera się na twoje przyjęcie. Powiedz Jezusowi io mnie słówko, żebym był święty, żebym się poprawił, a ja przyrzekam Ci, że chcę żyć godnie i sprawiedliwie. Kocham Cię, Mario!
Postanowienie
Zmówię pobożnie Anioł Pański, a w ciągu zajęć kilka razy Zdrowaś Mario. Na całym świecie tyle tysięcy Ave popłynie przed tron Marii. Pragnę, aby moje było najpierwsze w gorącej modlitwie.
Modlitwa „
O Królowo moja najpotężniejsza, jakże bardzo wzrasta moja ufność, kiedy z obawy o swoje zbawienie uciekam się do Ciebie i rozważam, że Ty, moja Matka, taka jesteś bogata w łaski, że św. Jan Damasceński zowie Cię morzem łask, św. Bonawentura źródłem, z którego wszystkie wytryskają łaski i że Ciebie ten obraża, który o te łaski nie prosi.
Wiem, że jako moja najmądrzejsza i najłaskawsza Królowa, znasz lepiej ode mnie potrzeby mojej duszy i że mnie więcej kochasz, aniżeli ja Ciebie kochać mogę. Czy wiesz, o jaką łaskę dzisiaj Cię proszę? Spraw, żebym dziś dostąpił tej łaski, której Ty wiesz, że potrzebuję najwięcej. Wyjednaj mi ją u Boga.
Daj mi, Boże mój, łaskę,o którą Maria prosi dla mnie!
(Z książki z 1934:M.J.S. Jasnym szlakiem. 60 rozmyślań dla dusz kochających NMP)
Ad Te, o sancta Dei Genitrix, clamavimus, et per Te venit Domini auxilium nobis. Ant.
Na Sądzie Ostatecznym będzie wielki podział ludzi na wiernych i niewiernych. I na świecie mamy, jak Pan Jezus nazwał: kąkol i pszenicę, Ustawiczna walka trwa między jednymi a drugimi, bo jedni służą Chrystusowi, a drudzy szatanowi, jedni walczą z miłości, drudzy z nienawiści. Czasem aż lęk ogarnia, że nienawiść zwycięży miłość, bo okazuje ona nieraz tyle żywiołowej energii, że jak orkan burzy się i stratuje wszystko, co jej stoi na drodze: Kościół, wiernych, wiarę, zasady katolickie, życie katolickie, miłość chrześcijańską, słowem wszystko.
1. I wtedy przychodzi z pomocą Najświętsza Panna. Uprasza ducha wytrwania silnym, ducha męstwa słabym i przyspiesza triumf Boga i Kościoła. W walkach z przeciwnikami Chrystusa i wiary wystarczy wspomnieć Cecorę, Chocim, odsiecz Wiednia, najazd bolszewików, aby wiedzieć, że Polska stawiała zawsze czoło potopowi zła i bezprawia. A kto wiódł hufce nasze w bój, jakie hasło brzmiało? „Jezus, Maria! — Dawniej ryngrafy z wizerunkiem Najświętszej Panny Częstochowskiej, czy medale sodalicyjne strzegły czystości wiary i męstwa większości naszych serc. Liczne zwycięstwa odparły niewiernych od grodów naszych, Polska zawsze była przedmurzem chrześcijaństwa, a naszą tarczą i bronią było i jest imię Marii!
2. Ale obok orężnych zwycięstw, trzeba w życiu wieść ustawiczny bój z wrogami naszej duszy. Nasza słaba natura, skłonniejsza do złego niż do dobrego, skłania się często schodzić raczej po wygodnej acz śliskiej i pochyłej drodze, aniżeli wspinać się mozolnie w górę.
Ale i tu staje Maria jako Wspomożenie Wiernych, jako Najświętsza Panna Zwycięska. Podaje pomocną dłoń, tak wlewa męstwo w serce, że dusza odnosi większe zwycięstwo niż zdobywanie miast: zwycięstwo nad samym sobą. Ileż razy możemy sobie powiedzieć, patrząc na swe życie, jeżeli w nim jak nić złota przebija nabożeństwo do Marii: „Zwyciężyłaś Mario. A jej zwycięstwo jest i naszym zwycięstwem, naszą zasługą, naszą dumą i chlubą. Jak często szatan nas kusi do nieuczciwości, do kłamstwa, do moralnego brudu, który nam upadla duszę — wtedy spieszmy do Najświętszej Panny Zwycięskiej i módlmy się: „Mario ja już nie mam siły, a wiem, że to złe, nie chcę tego, a jednak natura moja ciągnie mnie do tego, o przybądź mi ku pomocy, wspomóż mnie, ratuj i zwycięż we mnie. Ufności, modlitwy, trochę dobrej woli, a laska będzie nam dana, byle pójść za nią.
Postanowienie
W chwili wahania, wątpliwości, rozterki, nigdy o niczym decydować nie będę, Pójdę wtedy do Najświętszej Panny i nie odejdę, aż wejdzie do serca uspokojenie i łaska.
Modlitwa
Najświętsza Panno dopomóż mi zwyciężyć nieprzyjaciół duszy mojej. Pokonaj wrogów świętej wiary, Kościoła, mojej ojczyzny, „obroń nas ręką niezwyciężoną, Mario bądź naszą obroną! Szczególnie otwórz oczy naszym rodakom, którzy odsunęli się od Kościoła katolickiego, zdepcz liczne herezje w ich duszach i wyrwij te dusze piekielnemu smokowi. Błagamy Cię o to: ratuj wiarę w naszych sercach zwycięż zło, wiodące do najgorszej, bo wiecznej zguby. Amen.
Videte filiae Sion, Reginam vestram, quam laudant astra matutina, cujus pulchritudinem sol et luna mirantur et jubilant omnes filii Dei. Introitus.
Nieprzeliczone zastępy Patriarchów, Proroków, Wyznawców, Męczenników wielbią w niebie Najświętszą Pannę, jako swą Królową. Będę prosić, abym się znalazł kiedyś u jej stóp.
1. Świętość jest to doskonałe spełnianie swego zadania na ziemi: aby poznać Boga, czcić Go, służyć i przez to osiągnąć wieczne zbawienie:
Każdy chrześcijanin powinien być świętym. Po Chrystusie najdoskonalszym wzorem świętości jest Najświętsza Maria Panna, która w swej wierności Bogu nigdy się nie zachwiała i dlatego stała się wzorem wszystkich cnót.
Przez swą niewzruszoną wiarę, opierającą się na słowach Anioła, natchnionych przez Ducha Świętego „że u Boga nie będzie żadne słowo niepodobne stała się „błogosławioną, iż uwierzyła, stałą się Królową Wyznawców.
Przez Męstwo, z jakim zniosła wszystkie cierpienia i bóle jako Matka Ukrzyżowanego, stała się Królową Męczenników.
Przez czystość niepokalaną wyniesiona została ponad wszystkie Dziewice i Anioły, jako Królowa Dziewic.
Przez miłość Bożą, z której, jak z ogniska promienie — wynikały wszystkie inne cnoty i nabierały blasku zachwycającego oczy Boże, stała się Królową Wszystkich Świętych.
2. Częste są złudzenia co do istoty świętości. Niektórzy sądzą, że o świętości wcale nie należy myśleć, a jednak do wszystkich powiedział Pan Jezus: „Bądźcie doskonałymi jako Ojciec Wasz Niebieski jest doskonałym, a więc każdy zobowiązany jest dążyć do doskonałości, czyli do świętości.
Pamiętać jednak należy, że świętość nie polega na żadnych nadzwyczajnych rzeczach. Bywają dusze wybrane, którym Bóg daje nadzwyczajne dary, jak: objawienia, moc czynienia cudów itp., ale te rzeczy nie tylko nie stanowią świętości, ale mogą być nawet niebezpieczne dla dusz, nie mających pokory. Są dusze, które oglądając się ciągle za nadzwyczajnymi rzeczami, oczekują ich od Boga, a nie korzystają z tych okoliczności, miejsca, czasu, zdolności itp., których im Bóg dobry udziela, właśnie dla ich uświęcenia. Próżno tracą czas na marzeniach, które się nigdy nie spełnią.
Świętość polega na skierowaniu rozumu, serca i woli swej ku Bogu, usiłując spełnić jego wolę we wszystkim. A więc należy:
a) Korzystać ze stanowiska, na którym nas Bóg postawił, z okoliczności, z otoczenia, aby spełnić gorliwie i sumiennie swój obowiązek, choć może trudny i niemiły, i to stale: co dzień i do końca życia.
b) Uświęcić obecną chwilę miłością Bożą i ożywić duchem wiary spełnienie swego obowiązku, uważającgo za pracę od Boga i dla Boga, dlatego należy często powtarzać sobie: „Wszystko Boże na chwałę Twoją”.
c) Modlić się o łaskę, bo świętość to współpraca duszy i Boga; łaska doda nam siły, energii iwytrwałości, aby wytrwać w dobrym. W tym celu trzeba korzystać ze źródeł łaski, które nam Pan Jezus zostawił w Kościele, jak: Sakramenty św., Spowiedź, Komunię św., słuchanie Mszy św. itp.
d) Szczególnie co dzień wzywać pomocy Najświętszej Panny jako Matki Łaski Bożej. Nie ma świętego, który nie miał wyłącznego nabożeństwa do Najświętszej Panny. Ona, jako Pośredniczkałask Bożych, ma udział w uświęceniu każdej duszy. Jak prawdziwa Matka umie tak dziwnie prowadzić jasnym szlakiem w niebo, choćby nawet iść przyszło po cierniach. Umie uspokoić, podnieść, zachęcić i podtrzymać dobrą wolę, pragnącą ją naśladować.
e) Nie zniechęcać się nigdy, choćby się trafiały upadki, odchylenia od tej drogi, którą iść należy; nie leżeć, ale powstawać, żałować, pokutować i dobiegać, aby nie zostać poza innymi.
Św. Augustyn powtarzał sobie: „Mogli tamci, czemu ja nie mogę. I z wielkiego grzesznika stał się wielkim świętym. Święci mieli rozmaite usposobienia, skłonności, wady i zdołali się uświęcić, a ja się tłumaczę, że z moją naturą nie mogę? Mieli te same pokusy, trudności i te same łaski, z pomocą których zwyciężyli, a ja dlaczego nie mogę? Powinienem tylko tak silnie chcieć, jak oni, tak gorąco modlić się, jak oni i tak walczyć ze złem, jak oni, a zwyciężę na pewno, bo Bógi Królowa Mocy Niebieskich jest ze mną.
Postanowienie
Opracuję dziś plan pracy nad sobą, szczególnie co do sposobu walki z największą swoją wadą.
Modlitwa
Boże, któryś pozwolił nam czcić błogosławioną Marię Pannę, Królową Wszystkich Świętych i Matkę Pięknej Miłości, udziel nam tej łaski, abyśmy za jej przyczyną kochali Cię we wszystkim i ponad wszystko na ziemi i używali szczęśliwego towarzystwa Świętych Twoich w niebie, przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.Teneamus eam, nec dimittamus, donec benedixerit nobis: potens est enim. Sermo S. Bernardi.
1. Największych cudów dokonał Pan Bóg w Najświętszej Marii Pannie. Ona była jednym cudem łaski Bożej od Niepokalanego Poczęcia aż do Wniebowzięcia. Sama jednak Najświętsza Panienka w życiu ziemskim (z wyjątkiem, gdy na jej prośbę Pan Jezus pierwszy cud w Kanie Galilejskiej uczynił) żadnego nie dokonała cudu. Jednak od swego przejścia do nieba odebrała od Boga jakby główny skarbiec cudów i moc szafowania nimi. Jak rozejrzeć się po świecie, choć wiele cudów dokonuje się za wstawieniem Świętych Pańskich, to jednak wszyscy oni razem ustąpić muszą głównej Cudotwórczyni, Marii. Wiele istnieje państw, miast czy wiosek — prawie wszędzie słynie Najświętsza Panna jako wypraszająca cuda.
Najbardziej bijącymi w oczy cudami są cudowne uleczenia. Weźmy historię Matki Boskiej w Lourdes, zbadajmy kroniki w Częstochowie, Wilnie itd., a zobaczymy, że Najświętsza Panna jest Cudowną Lekarką. Wszystkie skarby złota i srebra na ziemi niewystarczyłyby, aby odwdzięczyć się Najświętszej Panience za doczesny skarb, jeden z największych, jakim jest zdrowie, które wyprasza.
Cudowne nawrócenia — choćby dokonane tylko za pomocą cudownego medalika Niepokalanego Poczęcia wystarczyłyby, aby nimi zapełnić księgę. A ile jest cudów w duszy, o których tylko dowiemy się dopiero w niebie? W ilu duszach zwyciężyła Maria, gdy wezwano jej pomocy, borykając się z pokusą, która mogła przywieść do zguby? Ile dusz uświęciło nabożeństwo do Najświętszej Panny?
2. Tak, jak wszelkie wojny, nieszczęścia, choroby, klęski, upadki, pokusy i grzechy burzą pokój państw, narodów i jednostek, tak Najświętsza Panna, wysłuchując nasze głosy, błagające o ratunek, o cud nawet — zaprowadza pokój. I albo spieszy, cudownie usuwając grożące zło, albo napełnia dusze zrozumieniem wartości cierpienia, rezygnacją i spokojem. Dlatego jest Królową Pokoju.
Świat nie może dać pokoju. Wsłuchajmy się w gwar świata: to gonitwa za użyciem, zyskiem, nigdy nie nasycona, to wir namiętności, rozpętanie instynktów itd. Przychodzi na to Królowa Pokoju. Już jako Matka Zbawiciela przynosi pokój na ziemię. Chrześcijaństwo ucisza złe instynkty, uspokaja namiętności, zwraca je ku wyższym, szlachetniejszym celom.
Najświętsza Panna była zwiastunką pokoju z Bogiem. Ona była niewiastą zesłaną przez Boga, aby zdeptać moce piekielne i przez łaskę, którą wysłużył Zbawiciel, przywrócić godność dzieci Bożych upadłemu rodzajowi ludzkiemu.
Ona dała przykład życiem, jak należy zatrzymać pokój w duszy przez opanowanie zmysłów i czystość sumienia.
Ona umiała przedziwnie i umie jak prawdziwa Matka godzić i łączyć ludzi, aby utrzymali między sobą pokój.
3. Na ile Królestwo pokoju objęło już moją duszę? Jak zachowałem pokój z Bogiem? O ile w moich myślach, słowach i uczynkach pełniłem wolę Bożą, zawartą w Bożych przykazaniach? Z jaką gorliwością i miłością staram się pełnić moje religijne obowiązki, uważając je za wolę Bożą, która przez nie pragnie mnie uszczęśliwić i uświęcić?
A pokój z ludźmi? Są dwa główne warunki aby go utrzymać: znosić cierpliwie błędy drugich i nic im nie dawać do znoszenia.
Pokój ze sobą daje tylko czyste sumienie i opanowanie zmysłów, aby nimi rządził rozum, posłuszny zasadom wiary. Tutaj potrzebna wałka, bo „bojowaniem jest człowieka żywot na ziemia. Miłość własna podnosi się przeciw woli Bożej, a ciało przeciw duchowi. Zwyciężanie siebie daje pokój.
Postanowienie
Pomyślę w jaki sposób stać się aniołem pokoju
Modlitwa
o Mario, najgodniejsza Królowo świata i zawsze Panno, daj nam pokój i zbawienie, Ty, Któraś wydała na świat Chrystusa Pana i Zbawiciela nas wszystkich.
Pamiętaj o Matko wstawiać się za nami do Boga, aby odwrócił od nas swój gniew. Królowo Pokoju błogosław Kościołowi św. i Ojczyźnie naszej. Amen.
Domine Jesu Christe, Pastor bone, qui nos oves pascuae tuae Matri Virgini commandasti: ipsa Inter veniante concede ut ad pascha aeternae vitae perducamur In coelis. Oratio.
Prosić będę Matkę Najświętszą o obronę przed pokusami.
Matka Najświętsza jest Matką Boskiego pasterza, ale i sama Bożą Pasterką dusz. Jako taka wiedzie nas, swe dzieci do Niego, czuwa nad nami i broni nas.
1. Wiedzie, wskazując swymi cnotami, jaką drogą mamy iść. W ziemskiej pielgrzymce wiele dusz zbacza na błędne drogi! A droga do nieba taka prosta: to szosa woli Bożej, Bożych przykazań. Gdy mam wątpliwości, jak mam postąpić w danej chwili, pomodlę się do Matki Najświętszej.
2. Matka Najświętsza czuwa nad swoimi dziećmi. Ta Pasterka Niebieska pilnuje i ostrzega, aby się od Niej nie oddalać. Na każdą prośbę dziecka spieszy Maria z pomocą. Kto wzywa Marii, kto kocha Marię, nie zginie na wieki.
Zastanowię się, jak zachowuję się w pokusach. Czy zaraz wzywam pomocy Najświętszej Panienki? Czy oddalam je natychmiast, szczególnie pokusy przeciw wierze, czy oddalam tak szybko, jak iskrę, która padnie mi na ubranie?
P o s t a n a w i e n ie
W pokusach modlić się będę do Matki Najświętszej o pomoc i łaskę do zwycięstwa: „O Mario, Matko moja, oddaję Ci się cały na własność, ufam, że nie zginę, jak długo Ty mnie będziesz wiodła, broniła i strzegła.
M o d l i t w a
O Mario! Matko Boża i Najsłodsza moja Matko! Tyś tak szczęśliwa w niebie, racz spojrzeć łaskawie na biedną ziemię i nie zapomnij o tych, co na niej zmuszeni są wiele cierpieć…
Zlituj się Matko Najsłodsza nad tymi, co walczą z przeciwnościami życia i może już wpadają w zwątpienie i rozpacz!... Oko ich zmęczone szuka ratunku, ale nie widzi Ciebie. Matko, podnieś ich!...
Zlituj się nad dziećmi szczęścia, które świat wabi, olśniewa i powoli wiedzie do zguby. Królowo Anielska oświeć ich!
Zlituj się nad tymi, którym Bóg ściele krzyżami drogę życia. Pocieszycielko Strapionych zabliźnijich zbolałe serca!...
Zlituj się nad tymi, którzy przestali się modlić, przestali przyjmować Sakramenty święte, utracili spokój serca, a nie śmieją powrócić do Boga…. O Matko! Ucieczko grzeszników, śpiesz im na pomoc! Poddawaj słowa modlitwy, przywiedź do Jezusa!
Zlituj się nad wszystkimi, którzy cierpią, płaczą i walczą. Mario! Wspomożenie Wiernych wspomagaj ich!...
Zlituj się szczególnie nad wszystkimi, którzy są mi bliscy i drodzy. O Matko Najmilsza uczyń ich świętymi! Gdyby kiedyś w życiu mieli zapomnieć o Tobie Najmilsza Matko, gdyby odwrócić się mieli od Boga, raczej zabierz mi całe me szczęście, wszystkie pociechy, tylko ich ratuj i odzyskaj dla Jezusa. Amen.
(Jasnym szlakiem, czyli 60 rozważań dla dusz kochających Najświętszą Marię Pannę, M.J.S. 1934.)
Nativitas Tua Dei Genitrix Virgo, gaudium annutiavit universo mundo. Brev.
Wyobrażę sobie, jak aniołowie z nieba podziwiali maleńką dziecinę, Marię. Prosić będę o radość, ufność i miłość.
Najświętsza Panna otrzymała wraz z łaską pełnię rozumu. Jako maleńka dziecina z radością oddawała Bogu całą swoją istotę. Miłość Boża w sercu Matki Najświętszej zaczęła żyć od pierwszej chwili istnienia, aby rosnąć z Nią, pomnażać Jej zasługi, dodawać blasku Jej postaci i zachwycać aniołów.
1. Urodziny Królowej, Pani i Matki obchodzą poddani i dzieci, oddając się przede wszystkim uczuciu radości. Co za szczęście powinno powstać w mojej duszy na wspomnienie triumfu Matki mej Niebieskiej – tego dnia, który światu całemu przyniósł szczęście. Oddam się uczuciu radości i wdzięczności ku Panu Bogu za to, że dał nam Matkę i taką Matkę! Aniołowie cieszą się wraz z ziemią, witając swoją Królową, ziemia cieszy się, bo Jej dzieci zyskały Matkę, która ich nigdy nie opuści, dusze w otchłani cieszą się, że przyjdzie prędko przez Nią wybawienie.
2. Pozdrowię Najświętszą Panienkę jako moją Matkę i pomyślę, jakie dary otrzymała od Boga i jak Ja mamy naśladować.
Matka Najświętsza jako stworzenie otrzymała od Boga niezrównane dary. Piękność Jej duszy, świętość przez łaskę i miłość zachwycała Aniołów. I mnie stwarzając, Bóg, choć nie obdarzył wyjątkowymi przywilejami, przeznaczył jednak do wzniosłego celu: aby służyć Mu wiernie, tu na ziemi, korzystając z odebranych od Niego darów, poznawał Go rozumem, ukochał sercem, skłonił swą wolę do spełnienia myśli Bożej. Nie żyję tu na ziemi po to tylko bym jadł, spał, odpoczywał, po to by zasłynąć talentem czy nauką. Są to rzeczy potrzebne, ale dla życia ziemskiego. Mój cel jest wyższy, doczesnych darów mam tak używać, aby zasłużyć sobie na niebo, na trwałe szczęście w wieczności. Jak dotychczas żyłem? Czy staram się modlić, czytać ksiązki religijne, rozmyślać o wiecznych prawdach, o duszy io tym, co jej pomoże, a co jej zaszkodzi w drodze do wieczności? Czy poznałem już trochę więcej dobroci, miłości Boga i czy Go więcej pokochałem? Czy unikam grzechu, staram się spełniać przykazania Boże? Bóg miał myśl stwarzając mnie. Jego plany zmierzają do mojego szczęścia. Ale choć stworzył mnie beze mnie, to beze mnie mnie nie zbawi. Życie moje ma wartość przed Bogiem o tyle, o ile dusza moja jest w stanie łaski poświęcającej. Wtedy jestemd zieckiem Bożym i dziedzicem Królestwa Niebieskiego. Każdy mój dobry uczynek ma zasługę w niebie. Ile takich dni życia mogę policzyć, w których byłem wierny Bogu?
Dziś w święto NarodzeniaTwego, Najświętsza Matko, i ja chcę zacząć nowe życie. Przyjmę Komunię, aby siłą łaski przyszła mi z pomocą. A Ty, o dobra Matko, wstaw się za mną. Od dziś zacznę pracować nad swoją duszą, nad wyrobieniem w sobie charakteru.
P o s t a n o w i e n ie
W tym celu będę gorliwie co dzień odprawiać rachunek sumienia, aby pilnie czuwać nad sobą.
M o d l i t w a
Najsłodsza, najmilsza moja Królowo! Jakże wielka ufnością natchnąć mogą słowa św. Bernarda tych, którzy uciekają się do Ciebie! Powiada on, że nie patrzysz na liczbę zasług tych, którzy Cię wzywają, ale wspomagasz bez wyjątku wszystkich, uciekających się do Ciebie. Ponieważ więc miłościwym okiem spoglądasz na mnie, wzywającego Twej pomocy, toteż słuchaj, o co Cię proszę!
Patrz oto jestem nędznym grzesznikiem, który zasłużył na piekło, ale chcę się poprawić, chcę miłować Boga, którego tyle razy obrażałem. Oddaję się Twojej służbie, ale Ty wspomóż mnie, Mario, należę do Ciebie. Ratuj mnie!
(Jasnym szlakiem, czyli60 rozważań dla dusz kochających Najświętszą Marię Pannę, M.J.S. 1934)
„Et nomen Virginis Maria”. Luc. 1. 27.
Stanę przed Najświętszą Panienką w dzień Jej imienin, jak dziecko przed Matką ukochaną. Prosić będę o łaskę, bym umiała prawdziwie Ją kochać.
Imię Maria oznacza we wschodnich językach: Królową, Panią, Morze, Gwiazdę Morza, Oświecicielkę.
1. Maria jest Gwiazdą Morza. Życie nasze można porównać do morza. Płyniemy wśród ciemności iprzeciwnych nieraz fal i wiatrów. Łatwo możemy zbłądzić, bo wątłą łupina rozbić się może o skały w ciemności. Ale oto Gwiazda, Maria, rozświeca cienie nocy. Rzuca swe promienie na nasze dusze. Wskazuje nam drogę, jak gwiazda polarna, byśmy nie zbłądzili. Próżno po morzu szukać drogi – ale w niebo należy skierować wzrok, stamtąd jest pewny kierunek.
I ja w życiu, jeżeli chcę iść drogą bezpieczną, powinienem uciekać się do tej Matki. W Niej mam szukać światła, wskazówki, jak postępować mi trzeba, do Niej się modlić, aby była nieustanną mą Przewodniczką, gdyż bez Niej zginę, rozbiję się o skały namiętności moich i burz życiowych. Zwykle drogą tych dusz, które Matka Najświętsza wiedzie, jest jasna, bo Ona rozświeca łaską życie dzieci sobie oddanych i wiernych. Powinienem więc pamiętać, szczególnie, gdy pokusy i niepokoje uderzą w moja duszę, wzywać Marii; gdy nieszczęście grozić mi będzie, niebezpieczeństwo duszy, czy ciału, wzywać Marii: Mario – ratuj, prowadź!
2. Maria Światłem. Ona nas oświeca, żeby rozróżnić dobro od złego. Ona słońcem łaski, odkrywa podstępy wroga duszy i oddala jasnością Swego Imienia. „Jam sprawiła na niebie, aby wschodziła światłość nigdy nie ustająca”.
Termometrem stanu duszyz wykle jest Jej nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. O ile ono słabnie, źle się zaczyna dziać z duszą, bo brak jej tego słońca łaski.
3. Maria jako Królowa i Pani jest potężna. Ona czarem miłości podbija najbardziej zatwardziałe serca i króluje nad nimi. Jej imię jest straszne dla szatana, „jak wojsko, uszykowane porządnie”. Ono samo zdolne jest odpędzić całe moce piekła. „Gdy wspomnisz nato wielkie Imię Marii”, mówi św. Gerard, „piekło rozpacza, a bezczelne duchy ze swoją złością pierzchają”. Św. Bernard zachęca, by we wszelkich przeciwnościachi potrzebach wzywać Marii: „W niebezpieczeństwach, pokusach i we wszystkich trudach życia wzywaj Imienia Marii, myśl o Niej, niech pamięć Jej Imienia złożona będzie na ustach i w sercu twoim”. Mario, wspomóż nas!
4. Imię Marii oznacza morze. „Imię Marii”, mówi św. Bonawentura, „jest jak morze niezmierne z przyczyny pełności łask Bożych, jakie Bóg złożył w Jej duszy”. A więc Maria przeciwstawia wielkość łask, pełności zasług, świętości i mocy. Św. Augustyn mówi: „Zgromadzenie wód nazwał Bóg morzem, a zgromadzenie łask swoich Marią”. Czerpać więc może każdy, a nie wyczerpie Jej dobroci, łaskawości i mocy, bo ze źródeł Bożych czerpie je Maria – Mario, błogosław nam!
5. „Olej wylany, ImięTwoje”. „Olej jest symbolem pokoju, łaski, miłosierdzia, znakiem miłości, sławy, siły i lekarstwa”. Św. Bernard mówi: „Jako olej świeci, posila, namaszcza i jest światłem, pokarmem, lekarstwem, tak Imię Marii zapędy złości człowieka wstrzymuje, uśmierza jego pychę, leczy rany duszy, ogień namiętności gasi, usuwa pragnienia, łakomstwa, utracony przywraca wstyd.”
„Idąc za Tobą, Mario”, mówi św. Bonawentura, „nie zbłądzimy, przy świetle Twoim nie zginiemy i staniemy u portu zbawienia.”
O Mario dopóki jestem na ziemi, burze przeciwności grożą mej duszy. Dokoła pełno niebezpieczeństw, a w sercu mym tyle namiętności, że łatwo mi utonąć w nieprawości. Za niewierności moje i grzechy zasługuję na to, aby Bóg, Słońce Sprawiedliwości, odwrócił ode mnie swe oblicze. Ale Ty, Matko, ratuj, roztocz przede mną łagodne i dobroczynne światło miłosierdzia, bo jesteś Matka Miłosierdzia, wzbudź w mym sercu zbawienny żal z ufnością przebaczenia, przebłagaj Boga i wprowadź mnie na ścieżki doskonałości. Gdy wichry pokus miotają moim sercem, gdy ogarnia zniechęcenie rozprosz ciemności, wróć spokój i ufność.
P o s t a n o w i e n ie
O Matko w dzień Twoich Imienin oddaję Ci serce moje. W każdej pokusie, w niebezpieczeństwie, trudności będę wzywać Twej pomocy.
Mario, ratuj, prowadź i zbaw mnie!
„Nie umiem Ci powiedzieć Matko, jak Cię kocham, ale Ci tego dowiodę”.
M o d l i t w a
Ty, Najświętsza Panno Mario, jesteś najpotężniejszą obroną Twoich dzieci.
Na ileż napaści, Królowo moja najmilsza, ustawicznie jestem wystawiony od moich nieprzyjaciół, usiłujących wydrzeć mi łaskę Boską i Twoją opiekę! Ale Ty jesteś moją podporą, albowiem nie wzgardzisz walką za tych, którzy Tobie ufają. Broń mnie więc, walcz za mnie, tak wielkich rzeczy spodziewam się po Tobie, w Tobie pokładam moja ufność!
Mario, Mario! Twoje Imię jest moją bronią!
(M.J.S., Jasnymszlakiem, czyli 60 rozważań dla dusz kochających Najświętszą Marię Pannę, 1934)
Stabat sancta Maria, coeli Regina et mundi Domina juxta crucem Domini nostri Jesu Christi doloroso. Missale Romanum.
Stanę pod krzyżem wraz z Matką Najświętszą. Prosić będę o serdeczny żal za grzechy.
Są dusze, które kochają Matkę Boską pod wezwaniem Nieustającej Pomocy, czy Dobrej Rady, ale uciekają od Matki Boskiej Bolesnej i od krzyża. Tymczasem najodpowiedniejsze dla nas w życiu jest miejsce u stóp krzyża. Dlaczego? Bo krzyż Chrystusa otworzył nam niebo, i stąd każdy krzyż cierpienia zniesiony po bożemu, to kluczyk do nieba.
1. Krzyż nas oczyszcza.Co byśmy zrobili grzeszni bez Męki Chrystusowej? Krew Pana Jezusa zadośćczyniąc sprawiedliwości Bożej, obmyła nas z grzechów. Ponieważ zaś złość i nędza nasza jest tak wielka, że ciągle potrzebujemy oczyszczenia, więc Ofiara Krzyżowa ponawia się codziennie na ołtarzach naszych w sposób bezkrwawy, aby wyjednywać nam przebłaganie sprawiedliwości Bożej. W chwili Podniesienia Ciałai Krwi Pańskiej we Mszy św. powinniśmy przenieść się myślą i sercem na Kalwarię i u stóp konającego Pana Jezusa przepraszać, żałować, błagać o wszystko, bo wszystkiego nam Miłosierny Bóg pragnie udzielić.
2. Krzyż nas uświęca. Natura nas ciągnie do złego. Ale łaska Boża, która spłynęła z Krzyża, wyjednała nam nie tylko obmycie z grzechów, lecz i największe łaski potrzebne doświętości. Każdy chrześcijanin powinien być świętym. „Wola Boża uświęcenie wasze. Uświęcenie to jest doskonałe spełnianie Woli Bożej, do czego nas Bóg powołał. Siłę do tego daje spojrzenie na krzyż. Jeżeli Pan Jezus z miłości kunam mógł tyle wycierpieć, czyż my dla Jego miłości nie możemy sobie zadać trudu, aby wiernie i sumiennie spełnić swój obowiązek? Modlitwa u stóp krzyża, siłą napełnia duszę, by zdobywała cnoty z miłości i za przykładem Jezusa Ukrzyżowanego. Dla Pana Jezusa żadna ofiara nie była zbyt trudną z miłości kumnie, czyż i ja nie zdobędę się na jakąś ofiarę z miłości ku Niemu?Przezwyciężenie swego humoru, grymasów, dogodzenia sobie, braku sympatii dokogoś, wstrętu do spełnienia twardego codziennego obowiązku, to wszystko nagina ku dobremu złą, leniwą, naturę naszą i — spełnione dla Boga — uświęca duszę.
3. Krzyż nas jedynie może zbawić. Na co by się przydały wszystkie dobre, nawet heroiczne czyny, gdyby nie zasługi Chrystusa na krzyżu? Tylko mocą zasług Chrystusa nabierają one wartości przed Bogiem. My z nicości, z prochu — gorzej, bo złożeni ze złości i nędzy, nie możemy sami podobać się Bogu. Jak ktoś gromadziłby same zera, ilość ich wielka nie dałaby żadnej wartości. Tak samo jest z nami. Dopiero zasługi Pana Jezusa dodają wartości naszym dobrym uczynkom, jak liczba postawiona przed zerami decyduje o ich znaczeniu. Dlatego Kościół kończy swoje wszystkie modlitwy słowami: „przez Chrystusa Pana naszego. Dlatego, gdy umierającemu włożą krzyżyk do ręki, on z ufnością nań spogląda: Chrystus Krwią Swoją, Męką Swoją otworzył niebo, zadośćuczynił Sprawiedliwości Bożej, a teraz wymaga tylko serdecznej łzy, żalu i miłości...
4. Matka Najświętsza ustóp Krzyża przyjęła w testamencie od Jezusa, nas za swe dzieci. Ona gromadzi je u stóp Krzyża, u źródła łaski, przebaczenia, miłosierdzia, siły i błogosławieństwa. Ona wychowuje nasze dusze. Uczy jak należy się modlić, jak cenić łaskę, jak korzystać z niej. My zaś, mając taką Wychowawczynię i Matkę, garnijmy się do Niej, prosząc, by nam dała ocenić i zrozumieć tajemnicę krzyża, byśmy ukochali krzyż Jezusa i umieli znosić nasze drobne krzyżyki: codziennych obowiązków, przeciwności, trudności, przykrości, tak, aby one nas uświęciły.
Postanowienie
Postaram się mieć w domu krucyfiks, aby patrząc nań, uczyć się, jak powinienem żyć.
Modlitwa
Królowo Męczenników, Matko Bolesna, naucz mnie cierpieć dla Jezusa!
Prowadź mnie Mario przez boleść do Jezusa, przez krzyż do światła wiekuistego. Amen.
Florete, flores, et date odorem, et benedicite Dominum. Fccl. 39.19.
Wyobrażę sobie Najświętszą Marię Pannę, jako Królową wśród pięknych i wonnych róż. Będę prosić, bym umiał gorąco odmawiać różaniec.
W różańcu przejawia się całe życie mojej niebiańskiej Matki.
Tajemnice radosne to: Zwiastowanie, Nawiedzenie św. Elżbiety, Narodzenie Pana Jezusa, Ofiarowanie, Znalezienie Pana Jezusa.
I
1. Będę się starać, aby oddając się przyjemności i zabawie, nigdy nie splamić swej duszy grzechem. Bo „cóż pomoże człowiekowi, choćby zyskał cały świat, a na duszy swej szkodę poniósł?” O ile zachowam swoją duszę czystą, to doznam nieraz innych pociech i przyjemności po dobrej Komunii św., po gorącej modlitwie. Św. Augustyn, który zaznał przed swym nawróceniem wszelkich rozkoszy ziemskich, wyznaje, że potem więcej przyniosły mu słodyczy łzy żalu, niż wszystkie razem dawne rozkosze grzeszne i znikome. A wiedział z doświadczenia, jak smakują jedne idrugie.
2. Matka Najświętsza patrzyła w każdej chwili na wolę Bożą i tylko jej szukała, a nie siebie. I mnie wolno używać tylko takich przyjemności, które mnie od Boga nie odwodzą, na które mi pozwala Bóg. Czy zwracam na to uwagę?
3. Matka Najświętsza i w radości zachowała pokorę, że jej się nic nie należy. Dlatego mówi: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie”. Jak ja zachowuję się w szczęściu, w radości? Czy nie zapominam wtedy o Bogu? Czy nie pysznię się, nie zachowuje zarozumiale? Czy nie wyobrażam siebie, słysząc komplementy i pochwały, że mi się należą hołdy całego świata, że dla tego jedynie warto żyć, aby zdobywać dla siebie poklask świata? ”Co masz, czegoś nie wziął od Boga, wiec czemu się chełpisz?” Nie wzbijaj się w pychę, aby ci Bóg – niewdzięcznemu - nie odebrał swoich darów.
4. Matka Najświętsza nie zapomina w radości o drugich, spieszyło św. Elżbiety, składa na ręce pastuszkom i królom Jezusa w Betlejem… Czy moje serce w radości stara się i drugich uszczęśliwić i myśleć o tym, co może im przynieść radość?
II
Życie ludzkie bez cierpienia istnieć nie może. Każdy musi otworzyć sobie niebo krzyżem. Wprawdzie Pan Jezus nam je otworzył swoją męką i swoim krzyżem, ale każdy z nas maleńką swoja cząsteczkę musi złożyć do skarbca Chrystusowego, jako jego uczeń i naśladowca. Cierpienia Pana Jezusa były męką Serca Marii: Ogrojec, Biczowanie, Cierniem Koronowanie, Dźwiganie Krzyża, Ukrzyżowanie – odbiły się echem w jej Sercu.
Jak zachowywała się Najświętsza Panna w cierpieniu?
1. Upatrywała w nim nie złą wolę ludzi, ale wolę Bożą dla dobra całego świata. Jak ja się zachowuję w chwili przykrości? Czy przyjmuję to w duchu wiary – od Ojca Niebieskiego, który w miłości swej w planach i drogach moich ku szczęściu wiecznemu postawił krzyżyki, aby mi przypominały niebo, dla którego pocierpieć trzeba, aby się tam dostać.
2. Matka Najświętsza cierpiała cicho, bez skargi. A ja czy nie żalę się, nie skarżę, nie psuje drugim wesela smutkami i humorami z powodu drobnych niepowodzeń? Tylko takie cierpienie ma wartość, o którym wie tylko Bóg i które się dla Niego znosi z pokorą. Jeżeli narzekam, szemrzę, wygaduję, nie tylko nie mam zasługi, ale grzeszę.
3. Matka Najświętsza przebaczała wrogom i kochała ich. A ja czy zwalczam zaraz niechęć, jaka powstaje po doznanej przykrości? Czy modlę się za te osoby i z serca im przebaczam? A przecież modlitwa mówi: „odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Czy wobec tego mogę spokojnie zasypiać z nienawiścią, czy z niechęcią do kogoś.
4. Matka Najświętszaodpłaca wrogom Jezusa dobrem za złe: modli się za nich. Jej modlitwa zbawiła dobrego łotra.
I ja postaram siępierwszy zbliżyć i przemówić do osoby, która mi wyrządziła przykrość.
III
Życie chwalebne Matki Boskiej. Chwała w niebie odpowiada stopniowi miłości i ofiar złożonych Bogu. Dusza odnajduje wszystkich i wszystko w Bogu, który jest dla niej nagrodą.
Tajemnice chwalebne to: Zmartwychwstanie. Wniebowstąpienie Pana Jezusa, Zesłanie Ducha Świętego, Wniebowzięcie, Ukoronowanie Najświętszej Panny.
Dlaczego zaliczamy trzy pierwsze tajemnice do tajemnic chwalebnych, skoro Najświętsza Panna była jeszcze tu na ziemi? Tak, ale skoro ujrzała żyjącego, uwielbionego Pana Jezusa, już wstąpiła w jej Serce radość i chwałą nieba, choć częściowo.
Żyje Jezus! Chwalebny, chwałą Jego jest chwała i radością Marii. I choć tęskni, że On odchodzi –wstępuje do nieba, a ją zostawia, że ustawicznie z Nim przebywać nie może, ale ma Go żywego w Najświętszym Sakramencie. To jej niebo na ziemi. Serce jej staje się żywym Tabernakulum miłości.
Kiedy przyszła do swego Królestwa wniebowzięta, kiedy Bóg włożył na jej głowę koronę chwały, wtedy za swą pokorę i miłość stanęła najbliżej Boga.
Zostawiła nam różaniec jak jasna drogę do nieba, by pozdrawiając ją przez „Ave Maria”, rozmyślając o jej cnotach, szły jej ziemskie dzieci różanym szlakiem, z modlitwą wśród radości i cierpień życia – do chwały niebiańskiej.
Dziś cały świat brzmi „Ave Maria” – niebo wtóruje głosami anielskimi – składając Królowej Różańca do stóp wonne róże miłości, czci i prośby. Idźmy w zawody z chórami aniołów, niech nasz różaniec podnosi nasze serca ku Królowej Nieba, niech wiąże je z niebem, niech będzie Bronią w ręku przeciw pokusom szatana.
P o s t a n o w i e n ie
Odmówię dziś różaniec, z taką gorliwością, jakbym widział przed sobą Najświętszą Pannę.
8. XII. Niepokalane Poczęcie NajświętszejMarii Panny
Trahe me: post te curremus
in odorem unguentorum tuorum. Cant.1. 3.
Stanę przed moją najmilszą, Niepokalaną Matką. Prosić będę, by mnie nauczyła żyć bez grzechu.
1. Od wieków w myśli Bożej była Maria, Matka Boża. Bóg chciał, aby od pierwszej chwili istnienia zdeptała głowę węża piekielnego. Ozdobił Ją <szatą świętości> I uczynił z jej duszy, którą zachował od jakiejkolwiek zmazy, mieszkanie godne swego Syna.
Jak Jutrzenka zwiastuje dzień, tak Maria poprzedza słońce, które oświeci cały dzień. Stoi w wielkiej jasności, jasność sprowadza na ziemię. W białą szatę niewinności jak w słońce obleczona, więcej zda się należeć do nieba niż do ziemi. Obudzę w sobie wielką radość ze szczęścia i chwały Najświętszej Matki. Będę się strać oczami duszy wpatrywać w Jej jasną postać.
<Weseląc, radować się będę w Panu I zadrży w radości dusza moja w Bogu moim, bo oblekł mnie w strój zbawienia>.
2. Tyle przywilejów udzielił Bóg Marii, a najpierwszym w łańcuchu łask jest przywilej Niepokalanego Poczęcia, to jest to, że wyjął Ją spod kary grzechu pierworodnego, co znaczy, że ta, co zdeptała smoka piekielnego, nigdy ani na chwilę nie była pod jego władzą. <Tyś chwałą Jeruzalem. Tyś radością Izraela>.
I ja przez chrzest stałem Sie dzieckiem Bożym, otrzymałem łaskę poświęcającą. Czy zachowałem tę sukienkę nieskalaną, przez całe życie? Jeżeli tak, podziękuję Najświętszej Panience, jeżeli nie, poproszę, żeby spełniła I we mnie to, na co stworzył Ją Bóg: by zdeptała węża piekielnego, czyli grzech. Ona taka potężna, a ja taki nędzny I niedołężny. Mario – przybądź, wyrwij mnie od mocy szatańskiej!
Jaki szczególny grzech powinienem złożyć pod stopy Marii, depcąc go w swojej duszy? Zbawienie moje od tego zależy. Łaską Bożą przez Najświętszą Panienkę mieć mogę, jeżeli z niej nieskorzystam – biada mi!
Co więcej należy mi czynić, jeżeli zgrzeszyłem? Wzbudzić żal, bo co by się ze mną stało, gdybym nagle umarł? … I mnie Bóg od wieków przejrzał o <miłością wieczną umiłował>, a ja Go tak obrażałem. Żal mi, Boże, chcę zerwać już z grzechem dobrowolnym. <Wstanę i pójdę do Ojca>. Zrzucę grzechy przy św. SpowiedziI poproszę Matkę Najświętszą o żal serdeczny i łaskę, bym już do nich niewracał.
<Złe, brzydkie myślia dobre, święte myśli są jak noc a dzień>. Noc pierzcha, gdy dzień nadchodzi. Gdy rozmyślanie, modlitwa rozjaśnia dusze, pierzcha moc ciemności.
Aby ustrzec Sie grzechu, powinienem unikać okazji do grzechu. Co dla mnie jest okazją do złego? <Kto miłuje niebezpieczeństwo, zginie w nim>. Na nic mi żalić się, że trudno minie upaść w grzech, skoro dobrowolnie narażam Sie, rozbudzając zmysłowość przez nieodpowiednią lekturę, czy tym podobne rzeczy. Muszę zdecydować się I wybrać, czy wyrzec się godności dziecka Marii I szczególnego tytułu do jej opieki w życiu, czy raczej wyrzec Sie wszystkiego, co brudne, śliskie, niegodne mnie, co mnie poniża I ciągnie w przepaść grzechu. Co dzisiaj wybiorę? Co postanowię? O coprosić będę Najświętszą Niepokalaną Panienkę?
3. Godność dziecka Marii domaga Sie jeszcze czegoś więcej, niż zachowanie cnoty czystości. Trzy są stopnie doskonałości:
Unikać dobrowolnego grzechu ciężkiego,
Unikać dobrowolnego grzechu powszedniego,
Starać się wybierać w każdej rzeczy to, co się Panu Bogu więcej podoba.
W ten sposób dochodzi się do czystości serca. Dziecko Marii koniecznie powinno usiłować wejść przynajmniej na drugi stopień. Grzech powszedni jest nie mniej obrazą nieskończonego Majestatu Boga. Nie mogę go lekceważyć. Dla drobnej przyjemności czy korzyści, nie godzi się obrażać Boga, tak dla mnie dobrego, I ściągać Jego gniew I kary doczesne. Za jedno kłamstwo Ananiasz i Safira padli trupem. Jeżeli Bóg mnie dotąd oszczędza, to dlatego, że czeka z miłością, aż się sam opamiętam. Niepowodzenia, przykrości, nieszczęścia, choroby, czyż ludzie nieściągają ich na siebie swoimi grzechami? Prawda, że nieraz I sprawiedliwi cierpią, ale to dlatego, aby w ogniu próby wykazała się prawdziwość ich cnoty, ale czyż ja nieraz nie powinienem sobie powiedzieć w cierpieniu: <Mniejsze to, co cierpimy, a większe, na co zasłużyliśmy>?
Padam do stóp Twoich, Najświętsza Panienko I proszę o światło, abym poznał złość, brzydotę grzechu i na zawsze z nim zerwał. Przyjmij mnie za dziecko Twoje i nie wypuszczaj mniespod swej opieki.
Przez Twoje święte I Niepokalane Poczęcie, o Najświętsza Mario Panno, oczyść serce, ciało i duszę moją.
O Mario, bez zmazy poczęta, módl Sie za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.
O Mario, któraś weszła na ten świat bez zmazy, spraw, żebym zszedł z tego świata bez grzechu.
Po s t a n o w i e n i e
Starać się będę utrzymać w stanie łaski poświęcającej i co dzień rano i wieczór odmówię trzy razy i Zdrowaś Mario owezwanie: O Mario, strzeż mnie od dobrowolnego grzechu..
Modlitwa
Św. Bernard nazywa Cię Mario drogą bezpieczną, wiodącą do Zbawiciela, do wiecznej szczęśliwości.
Jeżeli prawdą jest, moja Królowo, że to Ty prowadzisz nasze dusze do Boga, nie czekajwięc, aż sam zbliżę się do niego, ale na swoich ramionach zanieś mnie przed jego oblicze. Pokaż Świętym w niebie jaka jesteś potężna. Po tylu cudach spraw jeszcze ten jeden, byś mnie raczyła przyciągnąć do Boga, od którego tak często stroniłem.
OMario, uczyń mnie świętym.
(z: Jasnym szlakiem, M.J.S. 1934)
18. XII. OCZEKIWANIE NAJŚWIETSZEJ PANNY
Qui sedes, Domine super Cherubim, excita potentiam tuam, et veni, ut salvos facias nos. Missale Rom.
Matka Najświętsza często już jako dziecko modliła się w świątyni do Boga o zesłanie Mesjasza, który dźwignąłby świat z upadku. Według objawień przez Nią udzielonych, prosiła Boga, aby mogła być sługą Zbawiciela. Z proroctw i psalmów wiedziała, że ma przyjść Mesjasz, i teraz, po Zwiastowaniu, pewna już, że przyjdzie na świat Zbawiciel, oczekuje Go, tęskni i pragnie Go ujrzeć; ufa słowu Bożemu i przygotowuje się na jego przyjęcie bezmierną miłością.
Cały adwent jest już przygotowaniem i oczekiwaniem na przyjście Pana. Gdy zbliża się radosny dzień Narodzenia Pańskiego, gotujmy drogę Panu, naśladując cnoty Najświętszej Panny!
1. Matka Najświętsza zachowuje wielki spokój i pewność, że Bóg przez Nią przeprowadzi cudownie swoje plany. Skąd ten spokój w jej duszy? Z Ducha Świętego, z Jej wielkiej ufności w Boską Opatrzność, Najświętsza Panna wie, że wielkich rzeczy dokona tylko Bóg i jego łaska w Niej. Czy u męczenników chrześcijaństwa nie podziwiamy również spokoju, pogody ducha w najgroźniejszych chwilach, nawet u słabych dzieci? Oddali się woli Bożej bez szemrania i wierzyli, że Bóg da im moc w stosownej chwili. Gdy Bóg żąda od nas czegoś wielkiego czy trudnego, ufajmy; Jego łaska dokona tego z nami i przez nas.
2. W ciszy, ukryciu i modlitwie Najświętsza Panna oczekiwała na przyjście Pana. Mimo, że zbliżające się święta wymagają nieraz zwiększenia pracy, starajmy się utrzymać ciszę, spokój, pracować nad tym, aby się nie niecierpliwić, myślą przenosić się często do Najświętszej Panny, aby Ona sama nas przygotowała.
3. Najświętsza Panna, Niepokalana, nie miała z czego oczyszczać się, ale nas Kościół wzywa: „Gotujcie drogę Pańską, czyńcie proste ścieżki Jego!”
Będę się starać naprawić i załagodzić stosunki z bliskimi i w ogóle z ludźmi, z którymi się stykam, przeprosić i wynagrodzić przykrości, które uczyniłem, choćby nieświadomie. Powinienem darować z serca wszystkie urazy, bo tego wymaga Pan Jezus, jeżeli chcę, aby do mnie przyszedł. Przez dobrą spowiedź mam się oczyścić z grzechów, aby móc przyjąć Pan Jezusa w Komunii św.
4. Najświętsza Panna oczekiwała Pana Jezusa z wielką miłością i z wielką tęsknotą i pragnieniem. Cały świat pogrążony był w grzechu i w złości. Trzeba było Boskiego światła, by rozjaśniło ciemności, rozproszyło złość, dźwignęło upadłych.
I moja natura jest sama z siebie tylko skłon na do złego. Potrzeba mi Zbawiciela: Jezusa i łaski Jego, aby mnie dźwignąć, podnieść, uświęcić.
Po s t a n o w i e n i e
Przezwyciężę się w tym, co jest dla mnie trudne, aby przygotować się na przyjście Pana.
Mo d l i t w a
Panie Jezu, nie potrzebuję zazdrościć tym, którzy żyli w czasie Twego narodzenia. Idziś żyjesz dla mnie, ukryty w Najświętszym Sakramencie. Przyjdź do mnie, Jezu – pragnę Cię!
Najświętsze dziecię, naródź się w moim sercu i w sercach wszystkich ludzi.
(z: Jasnym szlakiem, M.J.S. 1934)