Monika Grygolonek, ISM Erfurt
Co dalej z Sodalicją Mariańską?
Nowe inspiracje i nadzieje
Drodzy Sodalisi, Drodzyuczestnicy Kongresu, Szanowni Państwo!
Tematem dzisiejszego wieczorujest przyszłość naszej wspólnoty sodalicyjnej. Podstawowym pytaniem, którejednak co rusz będzie powracać, jest to, w jaki sposób mamy wyznaczyć noweszlaki i kierunki dalszego rozwoju Sodalicji? A więc pytanie o kontynuację.
Bazując na tym konkretnympytaniu, jawią się nam kolejne znaki zapytania: Jakie środki powinniśmyprzedsięwziąć by Sodalicja mogła się aktywnie rozwijać, zyskiwać nowych,wiernych, gorliwych członków i umiejętnie odczytywać znaki czasu, jakie niesienam współczesny świat? Jakie nauki powinniśmy powziąć i wcielać w życie zostatnich minionych 30 lat, a z jakich moglibyśmy zrezygnować, nie tracąc przytym na tradycji SM.
Jak będzie wyglądać naszaprzyszłość? Co dalej z Sodalicją Mariańską? Przypuszczam, że większość z nas tuobecnych podejmuje próbę odpowiedzi na postawione przeze mnie pytania. Zapewnekażdy z nas ma swoją osobistą wizję przyszłości SM i z pewnością nikt z nas niechciałby, aby SM zniknęła z mapy Katolickich Ruchów w Polsce.
Polska SM, która 30 lat temuzostała odnowiona i do dziś gromadzi wiernych sobie Sodalisów i Sodaliski, jejświetna historia i teraźniejszość, były szczegółowo omówione i dyskutowane wwygłoszonych podczas tego Kongresu obszernych i bardzo interesującychreferatach.
Moim zadaniem nie jestpostawienie w tym miejscu jednoznacznej diagnozy, której celem miałoby byćuaktywnienie działalności SM na terenie Polski i nadania konkretnego kierunkudalszej formacji SM. Nie zamierzam również stawiać tez czy deklaracji, którebędą zapewnieniem o wiedzy na temat dalszych działań naszej SM. Pragnę jednaknieco przybliżyć Państwu aktualne zadania, jakich podjęła się SM w kierunkuswojej reaktywacji oraz zaprezentować niektóre plany, propozycje i możliwościjakie można by przedsięwziąć na przyszłość.
Wyznaczenie kierunku, omówienieplanów, idei czy nowych zadań dla SM, to główne cele, jakie powinniśmy sobiedziś postawić, by móc stworzyć wspólnotę Przyjaciół Maryi na miarę XXI wieku.Gdy weźmiemy pod uwagę czas w jakim żyjemy i w jakim przyszło działaćKościołowi katolickiemu, zadania te nie są łatwe. Doba globalizacji,sekularyzacji i braku zaintereso-wania Kościołem, jak również religijnezdystansowanie i szu-kanie nowych form duchowości przez ludzi, torzeczywistość, w której próbujemy określić zarówno miejsce Kościoła, jak inasze miejsce we współczesnym świecie.
To zadanie lub też wyzwanie –konkretne określenie naszego miejsca we współczesnym, nieustannie rozwijającymsię społeczeństwie, określenie naszej apostolskiej misji i celu naszejdziałalności, stawiam sobie jako słowa przewodnie mojego referatu i pragnęwyznaczyć je, jako intencję dla nas tu obecnych. Przedstawione w tym miejscutezy wymagają z naszej strony intensywnego przemyślenia i przemodlenia,prze-analizowania, przedyskutowania, a ostatecznie i co naj-istotniejsze,wprowadzenia w czyn.
1. Oczyszczająca moc sekularyzacji
Prymas Belgii GodfriedDanneels, (którego następcą jest obecnie bp André-Mutien Léonard) podczaswizyty katolickich dziennikarzy w stolicy Belgii – Brukseli, wypowiedział słowaniesłychanie znaczące dla przyszłości Kościoła: „Sekularyzacja jest procesem nieuniknionym.” Jednak dalej dodaje:„jeśli właściwie do niej podejdziemy, będzieoczyszczająca dla naszej wiary.Któregośdnia zetkniemy się z sekularyzacją, także w Polsce, gdyż jest to nieuniknione.Jest ona bowiem przebudzeniem w świadomości człowieka przekonania, że wszystkomoże sam, że nie potrzebuje Boga.”
To obecny model, tzw.trend współczesnego świata. Człowiek staje się coraz bardziej egoistyczny wobecinnych, a także wobec Boga. Brak współczucia, egoizm, nieustanna konkurencja,gonitwa za uciechami cielesnymi, nastawienie na konsumpcję i relatywizm.
Pozwolę sobie, na byćmoże bolesne stwierdzenie, iż nieuniknionym jest, że ten proces, jaki maobecnie miejsce w Europie Zachodniej, a którego jesteśmy często nieświadomymiuczestnikami, dotknie także i nasz kraj. Jak mówi Kardynał Danneels „jest tonieuniknione następstwo obecnego modelu rozwoju, zwłaszcza technicznego.”Modernizacja następuje w szybkim tempie, a człowiek goni za technicznyminowinkami. Lecz niestety, rozwój duchowy nie jest równomierny z rozwojemtechnicznym, a pogoń za najnowszej generacji technicznymi nowościami, nie jestwspółmierna z poszukiwaniem Boga w świecie. Człowiek nie dostrzega więcosłabienia swojej wiary religijnej.
Według Prymasa Belgii„głównym źródłem sekularyzacji jest rozpowszechnione w obecnej kulturze poczuciezwiązane z dobrobytem, że „człowiek może wszystko zrobić o własnych siłach” aBóg nie jest mu niezbędny. „Sam człowiek, żyjący w poczuciu niczym nieograniczonego sukcesu, stawia się niejako na miejscu Boga.” Kardynał podkreśliłtakże, że choć wielu ludzi na zachodzie dostrzega ten problem, to jednak„trudno im przechodzi przez gardło przyznanie, że są ograniczeni, grzeszni orazże potrzebują Bożej pomocy i Jego miłosierdzia”. Ta wizja nie powinna nasjednak odstraszać, gdyż Kardynał Danneels kontynuując swoją wypowiedźstwierdza, iż: „można mieć jednak nadzieję, że będzie ono oczyszczające dlanaszej wiary. Choć wspólnota wiernych będzie mniej liczna, to pozbędzie się onawielu „fałszywych bożków”.
Podobnie uważaemerytowany biskup pomocniczy archidiecezji wileńskiej Juozas Tunaitis. Jaktwierdzi „chrześcijaństwo i Kościół przeżywa dziś okres oczyszczenia”.Ten81 letni emerytowany hierarcha Litewski, spełniający 20 lat posługę biskupią,mówiąc o procesie oczyszczenia chrześcijaństwa i Kościoła podkreśla, że „nawetnajbardziej szlachetne kamienie, by były wartościowe, muszą być oczyszczone odwszelkiego rodzaju domieszek”. Te ostatnie powinny odpaść. Podobnie jest zchrześcijaństwem. Nie ilość, a jakość się liczy. Panu Bogu ani Kościołowiniczego nie ubędzie, jeśli będzie miał mniej wyznawców, co nie znaczy, że nieprzygarnia do siebie błądzących i nie zabiega o nich, ważne, by byli oni Muwierni. Wszak lepiej mieć jednego prawdziwego przyjaciela, niż pięciu takich,co mogą zdradzić” – powiedział bp Tunaitis i dodał: „Zarówno Bóg, jak i Kościółma dziś przyjaciół.” Biskup Tunaitis akcentuje zatem nie kryzys Kościoła, alejego oczyszczenie „Kościół powoli się oczyszcza i jeśli wierzących nie jest takdużo, to są to prawdziwie wierzący”.
Wszystko jednak zależyod siły ducha….tzn. życie Ewangelią, życie Eucharystią, życie Sakramentami.Siłę ducha czerpie się ze źródła, a nim jest Jezus Chrystus. Jeśli trwamy wKomunii z Nim, On sam umacnia nas do odważnego i dojrzałego dawania świadectwaprawdziwej i głębokiej wiary do pójścia za Nim, do stawania w obronie Kościoła.On umacnia naszą wiarę, nasze wewnętrzne religijne przekonania i przygotowujenas do bycia dobrymi i prawdziwymi świadkami Chrystusa i Maryi w dzisiejszymświecie. To muszą być podstawowe i najważniejsze wyznaczniki naszego życia.
Każda osobaodpowiedzialna za formację nowych członków, winna najpierw sama trwać namodlitwie i ufnie zawierzać Matce Najświętszej każdego członka oraz wspólnotę.Świętość to małe okruchy codzienności, wierności, dobroci i miłości wobecbliźnich. Owszem, pobożne praktyki religijne są równie ważne, jednak istotnajest osobista relacja z Jezusem i Matką Bożą. Z tej relacji wypływa stanstosunków i zachowania wobec wspólnoty i jej członków. Taka „codziennaświętość” jest nam Sodalisom pisana. Nie możemy z niej zrezygnować, ale wcodziennych trudnościach potrafić dziękować Bogu, a w cierpieniach zawierzaćsiebie i wspólnotę szczególnie Matce Bożej.
2. Obecne działania
2.1. Internet i młodzież
Dane podają, że codwunasty polski internauta odwiedził przynajmniej jedną witrynę o tematycereligijnej i średnio spędza na niej 22 min. dziennie. Katolickie polskie stronyinternetowe cieszą się dużym zainteresowaniem wśród naszego społeczeństwa. Jestwiele stron o różnorodnej tematyce religijnej. Dane mówią o 31% wzroście wprzeciągu roku osób odwiedzających strony. RzecznikEpiskopatu ks. Józef Kloch stwierdził, że „Kościół czuje Internet. To droga,którą mocno wskazał Benedykt XVI, mówiąc, że z duszpasterstwem trzeba zejść nacyfrowy kontynent - stwierdził ks. Kloch.”
Zdaniem ks. Klocha„warto uczyć duchownych, żeby umieli wykorzystywać internet do ewangelizacji. -Dziś to nikogo nie dziwi, że ksiądz jest w internecie. Trzeba stale edukowaćzarówno tych, którzy są już księżmi, jak i adeptów teologii, pokazywać im teogromne możliwości”. Maciej Górnicki, teolog i szef portalu"Opoka.pl" potwierdza: „Duszpasterz nie może się zamykać w swoimgetcie, w wygodnej kancelarii i czekać, kto do niego przyjdzie”.
To jeden z wieluprzykładów na to, jaką rolę odgrywają w dzisiejszym świecie środki masowegoprzekazu, w tym przede wszystkim internet. Internet bezsprzecznie służy, jakośrodek informacji, komunikacji, ale także jako środek towarzyski. Kościół niemoże tego nie dostrzegać. Rolą formatorów i ludzi zaangażowanych w życiewspólnoty SM, jest zdobywanie środków i odkrywanie możliwości przekazu, dialogui dostępu do młodych i nie tylko.
Jak ważna jest młodzieżdla kościoła podkreślałw roku 2005 podczas spotkania rady ruchów ks. RomanLitwinczuk, były moderator generalny Ruchu Światło - Życie: „O konie-cznościzmiany mentalności duszpasterzy i katechetów, którzy powinni szukać młodzieży,a nie tylko czekać na nią, przekonywał ks. Roman Litwińczuk z RuchuŚwiatło-Życie. Wyniki badań socjologicznych są alarmujące: w ciągu kilkunastulat odsetek młodych ludzi deklarujących się jako osoby wierzące zmniejszył sięo prawie 20 proc. Zdaniem ks. Litwińczuka, nie wystarczy już dzisiaj zwykłainformacja z ambony, umieszczona w parafialnej gablocie, czy zaproszenieskierowane do młodzieży na katechezie. Konieczna wydaje się zmiana mentalnościksięży i katechetów. Nie wystarczy zadowalać się obecnością nielicznej gromadkipoprawnych i grzecznych, którzy zawsze przyjdą. Trzeba trudu i energii rybaka,który zarzuca sieci. Młodych ludzi należy szukać i odnajdywać tam, gdzie są,gdzie przeżywają swoją codzienność, spędzają czas wolny, bawią się, słuchająmuzyki. Trzeba coraz więcej odwagi, aby ich odnaleźć, aby zatrzymać się zdobrym słowem obok tych, którzy przysiedli na klatce schodowej, aby podejść doosiedlowych "blokersów" i spojrzeć z życzliwym uśmiechem - tłumaczyłks. Litwińczuk. Członkowie ruchów, ich liderzy i duszpasterze, nie mogą zamknąćsię w swoim kręgu, poprzestać na formacji trwającej bez końca, "zaliczając"jedne rekolekcje po drugich.”
Dzisiejszegochrześcijanina charakteryzuje francuska socjolog religii, na którą powołuje sięw jednej ze swoich prelekcji ks.Adam Boniecki. „Pani Daniéle Hervieu- Léger, wksiążce „Le perlin et le converti” opisuje jako typową dla obecnego czasupostawę wierzących jako postawę religijnych poszukiwań. Wierzący poprzednichepok to „praktykujący parafianin", którego życie religijne oparte jest naspołeczności, praktyki wypełnia stale, w ustalonym przez instytucje rytmie. Ichwykonywanie jest związane z terytorium zamieszkania. Dziś zaczyna dominować„religijność pielgrzyma” albo „religijność konwertyty", oparta na staleodnawianych, autonomicznych wyborach praktyk, które są zmienne, indywidualne iwyjątkowe, oraz treści wiary, którą wybiera się subiektywnie.”
2.2 Internetowa Sodalicja Mariańska
Niestety każdy widzi, żepośród naszej licznej grupy nie ma młodych, a jeśli są, to tworzą wśród nasmniejszość. Ta sytuacja jasno nam pokazuje, gdzie jest największa potrzebadalszego rozwoju i w którym kierunku należy iść.
Papież Jan Paweł II mówił do młodzieży:
Wy jesteście przyszłością świata!
Wy jesteście nadzieją Kościoła!
Wy jesteście moją nadzieją!
Aby nie były to pustesłowa rzucane na wiatr, aby móc zrealizować przesłanie Papieża, również napłaszczyźnie sodalicyjnej, od 2009 roku powstała w Polsce nowa inicjatywa –Internetowa Sodalicja Mariańska (ISM), skierowana w głównej mierze do ludzimłodych, małżonków, osób samotnych i niepełnosprawnych ruchowo.
Działalność ISM wychodzinaprzeciw owemu „pielgrzymowi w wierze”. Jest ona nowym rozdziałem w życiuSodalicji Mariańskiej. ISM, która budowana na fundamencie tradycji SM, czerpiącz niej swoje inspiracje i ducha, otwiera się zarazem na ducha czasu i świadomateraźniejszej sytuacji Kościoła XXI. stwarza nowe możliwości do ewangelizacjimłodzieży, małżeństw, osób samotnych, czyniąc to głównie drogą internetową.
To nowe dzieło, którebyć może nie dla wszystkich jest znane i być może nie przez wszystkich akceptowane,zapoczątkowane zostało w ubiegłym roku. Dowodem na to, że zasada łączenia novaet vetera powiodła się, mogą być liczby, którewskazują, że w niecały rok od rozpoczęcia działalności ISM, a było to w maju2009, ISM w swoich szeregach ma już 7 nowych członków, z różnych miejsc Polski,a średnia wieku to 30 lat.
Idea, jaka przyświecaISM jest ta sama, która dotyczy SM. ISM ma na celu zainteresowanie SodalicjaMariańską, zachęcenie do wkroczenia w szeregi Sodalisów, oraz przybliżenie imdziałalności, duchowości oraz aktualnego przesłania ISM. A tym przesłaniem jestteraźniejszość i przyszłość z Maryją.
Pragniemy iść wprzyszłość pod opieką Maryi Przyczyny Naszej Radości i św. UrszuliLedóchowskiej, którą ISM obrała sobie za patronkę. Warto w tym miejscupodkreślić, że św. Urszula jest znana w Polsce zarówno, jako założycielkaZgromadzenia Szarych Urszulanek, jak również Apostołka Uśmiechu i stałej pogodyducha. Oddawała się służbie dzieciom i młodzieży, sama zakładając SodalicjeMariańskie Akademiczek. Jej wzorem pragniemy przybliżyć się pracy z młodzieżą.Aby nie brakło nam w tym siły duchowej, ISM odbywa w porze wiosennej swojetrzydniowe rekolekcje w okolicach Sanktuarium w Pniewach, gdzie spoczywa św.Urszula Ledóchowska. Takie rekolekcje pragniemy odbywać co roku i ufamy, żePniewy staną się naszym swoistym duchowym centrum.
ISM bierze swoją nazwęod Internetu, który jest główną drogą komunikacji, formacji i wymianywiadomości. Jest to krok do tych, którzy nie mają możliwości formacji w swoimmiejscu zamieszkania, a w okolicy, gdzie mieszkają, nie działa żadna SM.Otwieramy się więc na nowego ducha czasu, nie tracąc przy tym nic z tradycyjnejduchowość sodalicyjnej. Nasza działalność idzie w kierunku przede wszystkimreligijnym, kulturalnym, ale również społecznym i socjalnym.
Naszą nową ideę staramysię szerzyć, czy to na pielgrzymkach, spotkaniach młodych, spotkaniachabsolwentów Szkół Sodalicyjnych, czy też dorocznych pielgrzymkach irekolekcjach ISM. Wychowanie w duchu maryjnym, praktyki religijne, szerzeniepobożności maryjnej w środowiskach szkolnych i młodzieżowych, ale również i wmiejscach pracy. Nie jest to więc nic, czego jeszcze nie było, jedynie tylkodroga komunikacji się zmieniła.
Każdy przynależący doISM charakteryzować się powinien szczerą Miłością do Matki Bożej.
Udział w spotkaniachformacyjnych w jednym miejscu jest niemożliwy, gdyż członkowie rozsiani są poróżnych zakątkach Polski i zagranicy. Spotykamy się więc na corocznychrekolekcjach i wrześniowej Pielgrzymce SM na JG, na których odbywają sięślubowania. Kilkudniowe przeżycie w maryjnym duchu rekolekcji powinno być dlakażdego Sodalisa istotnym elementem na jego drodze ku Jezusowi przez Maryję.Ponadto każdemu przesyłane są przez internet materiały formacyjne, modlitwy,ogłoszenia, myśli na każdy miesiąc i rachunek sumienia. Paleta możliwościduchowego rozwoju jest spora. Każdy jednak musi sam powziąć dojrzałąodpowiedzialność za poziom swojego członkowstwa w Sodalicji. Pierwsze sobotymiesiąca, uczestnictwo w nabożeństwach majowych czy różańcowych, całkowite icodzienne oddanie się pod opiekę Matce Bożej, to zadania które każdy Sodaliswypełniać powinien z wiarą i przekonaniem.
3.1.Misja ludzi świeckich
Pięć lat temu podczasOgólnopolskiego Kongresu Ruchów w Warszawie Prymas Polski Kard. Józef Glempmówił, iż zadaniem ruchów i stowarzyszeń katolickich jest uświęcanie świata.„Celem ludzi wierzących jest wydobywanie świata z doczesności kunadprzyrodzoności, ku Bogu. W ciągu wieków Bóg powoływał różne wspólnoty dorealizacji tego zadania, np. zakony. Dziś Duch Święty w sposób szczególnypowierzył misję uświęcania świata ruchom i stowarzyszeniom. Bycie apostołem wżyciu świeckim jest dziś waszym obowiązkiem” – wzywał”.
Podejmując obowiązek jakispoczywa na nas – świeckich apostołach, chciałabym w tym miejscu nakreślićplany i zaakcentować aspekty przyszłej działalności oraz główne cele, jakie wprzyszłości pragniemy podjąć, a także pokrótce przedstawić Państwu działania,jakie dotychczas zostały w tym kierunku powzięte. Wszystkie przyszłe zmianyinspirowane są naszą duchowością maryjną. To właśnie wspomniana już wcześniejsiła ducha jest „tzw. motorem do rewolucji”. Nie musimy tworzyć nowych formduchowych, mamy naszą, bogatą, głęboką, nacechowaną maryjnością duchowość.
Jako że misja SM łączysię nieodzownie z pracą ludzi świeckich w Kościele, do nich to pragniemyskierować nasz apel. Grupę docelową stanowią również osoby porzucone przezwspółmałżonków, tzn. ci, którzy pomimo rozwodu cywilnego, będąc małżonkiemsakramentalnym pozostają wierni w samotności swoim przysięgą małżeńskim. Trwająwięc w wierności i czystości na wzór Maryi pomimo doznawanych cierpień iupokorzeń.
Ludzie niepełnosprawniruchowo tak samo nie mogą być zapomniani. Jeśli swoje cierpienie oddają w ręceBoga, w ich cierpieniu leży wielka siła, która może stać są źródłem wielu łask,spływających na taką wspólnotę.
W czasach, w którychobecnie żyje Kościół dorośli ludzie świeccy odgrywają nieocenioną rolę wbudowaniu Królestwa Bożego. Ludzie świeccy winni także mieć swój udział wKościele i powinni oni mieć możliwość do aktywnej, pełnej i odpowiedzialnej,służby Kościołowi, gdyż zarówno świeccy, jak i księża wspólnie tworzą Kościół isą odpowiedzialni za Jego oblicze we współczesnym świecie. Dlatego też przedewszystkim do ludzi świeckich skierowana jest forma naszej duchowości i zadaniajakie powierza sie członkom SM. To właśnie świeccy obejmują funkcje prezesow,sekretarzy czy formatorow w SM.
Będąc członkiemSodalicji jestem odpowiedzialny za moją postawę i za to, Kogo reprezentuję. Taświadomość staje się z czasem widocznym znakiem dla moich bliskich, znajomychczy współpracowników i może być także formą mojego osobistego określenia się wewspółczesnym świecie.
3.2. Szkoła w duchu sodalicji
Od 1990 działalnośćswoją rozpoczął przejęty przez Federację SM Zespołu Szkół Parafialnych wWarszawie (www.ogrodowa.pl).Zespół Szkół Parafialnych wprowadza w program nauczania i wychowania elementyduchowości sodalicyjnej, takie jak: maryjność, chrystocentryzm (duchowośćeucharystyczna), patriotyzm. Liczymy na to, że powstaną następne takie szkoły wPolsce, a w przyszłości być może w tym samym duchu Akademia DuchowościMaryjnej.
3.3. Współpraca na płaszczyźnie międzynarodowej
Naszym głównym celem jestzdynamizowanie wspólnych projektówSM w innych krajach Europy. Fakt ten, czyliożywienie, czy też rozpoczęcie naszej współpracy podkreśliłby z pewnościąintegrację naszych wspólnot oraz poszerzyłby możliwości współpracy dla większejchwały Bożej i ku czci Matki Bożej, bo Ona winna nas dalej prowadzić wprzyszłość.
Porozumienie Episkopatówpolskich i niemieckich „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”, które zostałopodpisane przed ponad czterdziestu laty (1963), jest dla Sodalicji dobrymprzykładem, za którym powinniśmy iść i który należy kontynuować. SodalicjaMariańska może mieć także swój wkład, a nawet powinna otworzyć się na takieporozumienie i współpracę. Istnieje już wiele form współpracy na niemiecko-polskiejpłaszczyźnie kościelnej. Nasze tu spotkanie mogłoby przyczynić się do rozwojutej szerokiej palety wymiany międzynarodowej. Zbliżyć się do siebie,przedsięwziąć wspólne projekty, inicjatywy, kontynuując zadania i misjepowierzone Sodalisom.
Pod pojęciem rozwinięciawspółpracy na szczeblu międzynarodowym, rozumiem także współprace z rożnymilokalnymi instytucjami i przedsięwzięciami kościelnymi, takimi jak np. RuchyMaryjne, pielgrzymki, sesje maryjne, jak również aktywne uczestnictwo w Kongresachwspólnot katolickich. Uważam, że Sodalicja powinna brać udział w spotkaniachmających maryjny charakter.
3.4. Biuro organizacji Kongresów SM
W zjednoczonej Europienie może zabraknąć ducha naszej wiary, ducha maryjności, naszego świadectwa, żeBóg jest Miłością. Europie potrzebna jest przede wszystkim stała opieka Matki,naszej Wiernej Orędowniczki i świętej Patronki, w której ręce zawierzamyprzyszłość naszej SM.
Jesteśmy PrzyjaciółmiMaryi, a przyjaźń ta polega na dzieleniu się sobą, jest źródłem wsparcia iochrony, żyje zasadą ufności, wierności, zawierzenia, lojalności i prawdy.
Nasze wspólne spotkaniejest jakby zaczynem i początkiem dalszego dzieła. Ufam, że ziarno, które w tychdniach wspólnie przez nas wszystkich zostało zasiane, wyda niebawem obfite iwidoczne owoce. Tworzenie tego wspólnego dzieła nie może się jednak odbyć beznaszej pracy, zaangażowania, ofiary, zawierzenia i szczerej modlitwy. Jeślistawiamy sobie tak szczytny cel rozwoju naszej SM, musimy powziąć takżeodpowiedzialność za przyszłość wymiaru tego „owocu”.
Pozwolę sobie wystosowaćw tym miejscu propozycję, dotyczącą przyszłej działalności w formie „Zarządu dospraw organizacji Kongresów”. Ów zarząd zajmowałby się organizacją przyszłychkongresów, które mam nadzieję, będą miały miejsce. Kongresy te odbywać by sięmogły, co dwa lata w poszczególnych krajach. Byłaby to kolejna okazja dospotkania, wymiany doświadczeń, interesujących rozmów, nawiązywania kolejnychkontaktów, znajomości, czy nawet przyjaźni. Liczę na to, że ten Kongreszakończy się wyznaczeniem ku temu odpowiednich osób, a może i terminów.
3.5. Elektroniczny biuletyn, strona internetowa, wirtualna droga komunikacji
Dodatkowym projektem naprzyszłość jest wydawanie elektronicznego biuletynu poświeconego Sodalicji.Byłby to skrót aktualnych wydarzeń, spis informacji i najbliższych ogłoszeń. Taforma przekazu, dostępna każdemu w internecie, byłaby jedną z wielu istotnychczęści nowej misji, jaka stoi przed SM. Musimy również stworzyć przejrzystąstronę internetową, na której to oprócz aktualnych informacji, spraworganizacyjnych, widniałyby intencje modlitewne lub krótkie myśli o charakterzemaryjnym na każdy dzień.
Po przedstawieniuPaństwu obecnych zadań podejmowa-nych przez ISM oraz planów na przyszłość, chciałabymzaznaczyć, że jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje, innowacje, podpowiedzi,by razem móc wprowadzać w życie tę nową formę Sodalicji Mariańskiej.
Jak zostało wspomniane, ISM jest jeszcze nieliczną grupą, ufamy jednak,że przy wsparciu doświadczonych Sodalisów będziemy się rozwijać i szerzyć duchaSM w różnych środowiskach.